Connect with us
img

Super News

Wiele hałasu o „fałszywe” złoto

Wiele hałasu o "fałszywe" złoto

WIADOMOŚCI FINANSOWE

Wiele hałasu o „fałszywe” złoto

[ad_1]

Finansowe media obiegła wiadomość o „podrobionych” sztabkachzłota. Sprawa wydaje się mieć jednak drugie dno i może stanowićpierwszy krok w stronę ograniczenia swobody obrotu złotem inwestycyjnym.

W środę agencjaReutera opublikowała „ekskluzywny” artykuł o „brudnym złocie” isfałszowanych sztabkach pochodzących rzekomo ze znanych szwajcarskich mennic.Na wstępie od razu przetnę wszelkie domysły: opisywane złoto nie jest fałszywe! Są to profesjonalnie wykonane sztabki ofabrycznych wymiarach i zawierające właściwą ilość autentycznego złota. Niechodzi więc o kwestię fałszowaniazłota wolframem czy inne bardziejprymitywne podróbki królewskiego metalu.

Podrobione są natomiast stemple mennicze i numery seryjne. Wskarbcu banku JP Morgan Chase odnaleziono przynajmniej tysiącjednokilogramowych sztabek (tzw. kilobars), które nie zostaływyprodukowane w Szwajcarii, ale nosiły znaki znanych szwajcarskich mennic. Sprawawyszła na jaw zupełnie przypadkowo, gdy w ramach rutynowej inspekcjilondyńskiego skarbca pracownicy JP Morgan natknęli się na dwie sztabki oidentycznych numerach seryjnych.

Rzecz jasna takie znalezisko musiało wzbudzić pewnąkonsternację. W końcu dokonano go w miejscu, w którym co do autentycznościprzechowywanego złota nie może być nawet najmniejszych wątpliwości.Zdziwienie było zapewne tym większe, gdy podejrzane sztabki okazały sięzawierać czyste złoto. Oszustwo dotyczyło dość popularnego narynku „nominału”. Kilobar jest na tyle mały, że bez problemu mieści się wdłoni. Łatwo go anonimowo kupić, sprzedać, przewieźć i schować, nie wzbudzającniczyich podejrzeń. A zarazem to sztabka o całkiem pokaźnej wartości – przydzisiejszej cenie (1548 USD za uncję) stanowiąca równowartość niemal50 000 dolarów. W Polsce za tyle można kupić kawalerkę.

Zasadniczo na tym można by zakończyć temat, bo sprawa nie mawiększego znaczenia dla detalicznego inwestora. Nawet jeśli wejdzie on wposiadanie takiej „podrobionej” sztabki, to bez problemu ją sprzeda (w końcuzłoto jest prawdziwe) i raczej nikt nie będzie weryfikował numerów seryjnych.To raczej problem dla banków i mennic zajmujących się obrotem hurtowym.

O co w tym wszystkimchodzi?

Autorzy Reutera sugerują, że sztabki najprawdopodobniejpochodzą z Chin i że „podróbki” służą do wprowadzenia na rynek hurtowy złota zkrajów objętych jakimś embargiem. Może więc chodzić o zakazy eksportu metalu zkrajów objętych konfliktami zbrojnymi, złotem wykopanym bez należnych zezwoleńi koncesji (oraz podatków) i inne tego typu kwestie będące zasadniczo obojętnedla nabywców kruszcu.

Straszy się też nas wykorzystywaniem królewskiego metalu dodziałań terrorystycznych, prania brudnych pieniędzy i generalnie budowaniaskojarzeń, że złoto powiązane jest z przestępczością. Zapewne nieprzypadkowotaki tekst pokazał się w czasie, gdy ceny złota szybko rosną i rośnie popyt zestrony inwestorów przerażonych coraz bardziej szalonymi działaniami bankówcentralnych (jak np. rozpowszechnianiem się ujemnych stóp procentowych).

Tego typu kampanie propagandowe nierzadko bywają wstępem dopodjęcia „działań regulacyjnych” przez organy państwa. W tym przypadku możechodzić o wykreowanie „potrzeby” zwiększenia nadzoru policyjno-urzędniczego nadostatnim bastionem anonimowego przepływu pieniądza.

– Złoto to jedyne narzędzie inwestycyjne, które przechodziod inwestorów instytucjonalnych (takich jak banki) do inwestorów detalicznych wtą i z powrotem – trafnie zauważa jeden z dyrektorów w szwajcarskiej mennicycytowany przez agencję Reuters. Złoto jest obecnie jedynym płynnym i globalnieakceptowalnym aktywem finansowym pozostającym poza kontrolą aparatu państwa.Ten fakt zapewne niezbyt podoba się przedstawicielom władzy, która chciałbykontrolować wszystko i wszystkich. Oczywiście tylko dla naszego dobra.

Zakup złota w Polsce

W Polsce złoto bulionowe jest „wartością dewizową” i podlegarestrykcjom przy wwozie i wywozie do kraju. Teoretycznie zgodnie z przepisamiprawa dewizowego mamy obowiązek zgłoszenia organom celnym przywozu iwywozu każdej ilości złota i platyny dewizowej (art. 18).

Wciąż można dokonać anonimowego zakupu złota inwestycyjnego,choć powoli staje się to coraz trudniejsze. Do niedawna przy zakupach do równowartości15 000 euro nikt nie zadawał zbędnych pytań. Jednakże przepisy wynikające z ustawyo podatku VAT zobowiązują sprzedawców towarów zwolnionych z VAT-u doprowadzenia ewidencji nabywców. Zatem przy zakupie złota inwestycyjnegosprzedawca może nas zapytać o imię, nazwisko i PESEL. Ale póki co nie może naswylegitymować, więc powinien zadowolić się otrzymaniem jakichkolwiek danych.

Po więcej informacji o kupowaniu złota zapraszam doartykułu o tym, jakinwestować w złoto fizyczne.

Krzysztof Kolany

Source link

Continue Reading
You may also like...
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

More in WIADOMOŚCI FINANSOWE

To Top
error: Content is protected !!