Connect with us
img

Super News

Rynek przeszedł w tryb „risk-on”. Dow Jones powyżej 30 000 pkt., złoto w dół

Rynek przeszedł w tryb "risk-on". Dow Jones powyżej 30 000 pkt., złoto w dół

WIADOMOŚCI FINANSOWE

Rynek przeszedł w tryb „risk-on”. Dow Jones powyżej 30 000 pkt., złoto w dół

2020-11-24 23:08publikacja2020-11-24 23:08Podziel się thetaDow Jones Industrial Average po raz
pierwszy w swej 124-letniej historii przekroczył poziom 30 000 punktów.
Drugi dzień z rzędu taniało złoto, a ceny ropy naftowej mocno wzrosły. To
sygnał, że inwestorzy przeszli w tryb „risk-on” licząc na antycovidową
szczepionkę i fiskalne stymulanty od administracji prezydenta-elekta Joe Bidena.
To był bardzo aktywny dzień na rynkach
finansowych. Rynkach, które dość jednoznacznie przeszły w fazę podwyższonego
apetytu na ryzyko. Najbardziej wyrazistym sygnałem było
pokonanie przez indeks Dow Jonesa okrągłej bariery 30 000 punktów.
Nowy nominalny rekord wszech czasów ustanowiony został w czasie ożywienia po
najgłębszej zapaści gospodarczej w historii Stanów Zjednoczonych. Ożywienia w
znacznej mierze wspieranym przez bezprecedensową ekspansję fiskalną rządu USA
oraz monetarną ze strony Rezerwy Federalnej.
/ Bankier.pl
– Jeśli rok 2020 ma nas czegoś nauczyć, to
tego, że rynki akcji mają niesamowitą zdolność do przechodzenia do porządku
dziennego nad złymi wiadomościami, jeśli na horyzoncie widać już słońce – nieco
poetycko skomentował wtorkową sesję jeden z zarządzających cytowany przez Reutersa.
Nowy rekordowy kurs zamknięcia ustanowił
też indeks S&P500, rosnąc we wtorek o 1,62% i osiągając wartość 3 635,41
pkt. Dla porządku dodajmy, że śródesyjny
rekord sprzed dwóch tygodni ustanowiony po informacji o szczepionce od Pfizera nie został dziś pobity. Podobnie zachował się Nasdaq Composite, który po
zwyżce o 1,31% wspiął się na wysokość 12 036,79 pkt. W obu przypadkach są
to jednak poziomy o włos niższe od niedawnych szczytów. Najwyżej w
historii znalazł się za to indeks małych spółek Russell 2000, który zamknął
dzień na poziomie 1.850,30 pkt.
– Inwestorzy nie zważają na czynniki potencjalnego ryzyka w
najbliższej przyszłości i skupiają się wyłącznie na optymizmie dotyczącym
szczepionek w połączeniu z pozytywnymi wydarzeniami politycznymi w USA – dodał
Craig Erlam, starszy analityk rynkowy w OANDA.
Co takiego zdarzyło się, że inwestorzy
zdecydowali się pchnąć w górę giełdowe indeksy? Po pierwsze, kolejne
doniesienia z firm farmaceutycznym stwarzają przekonanie, że skuteczne i
(ponoć) bezpieczne szczepionki na Covid-19 są tuż za rogiem i że jeszcze w
grudniu rozpocznie się proces zaszczepiania populacji USA i UE. A to daje
nadzieję, że władze zakończą niszczącą gospodarkę politykę lockdownów.
Po drugie, powoli klaruje się sytuacja na
froncie politycznym. Agencja GSA (General Services Administration) rozpoczęła proces przekazywania władzy nowej
ekipie, mimo że sam Donald Trump wciąż kwestionuje uczciwość listopadowych
wyborów. Wygląda też na to, że Republikanie obronią minimalną większość w
Senacie, co pozwoli im blokować co bardziej szkodliwe pomysły lewego skrzydła
Partii Demokratycznej.
A po ekipie Joe Bidena
inwestorzy spodziewają się sporego pakietu wydatków fiskalnych „pobudzających”
koniunkturę kosztem dalszej ekspansji długu publicznego. Takie przekonanie wspierają pogłoski o nominacji na sekretarza skarbu Janet Yellen, byłej szefowej Fedu słynącej z mocno „gołębich” poglądów na politykę fiskalną. To osoba znana i lubiona na Wall Street. Znikło więc ryzyko postawienia na czele Departamentu Skarbu kogoś z najmocniej socjalistycznej frakcji Demokratów.
Warto też zwrócić uwagę na zjawisko
wielkiej rotacji sektorowej. Inwestorzy powoli porzucają spółki, które
najmocniej skorzystały na koronakryzysie. Stąd względna słabość Nasdaqa
zdominowanego przez wielkie koncerny technologiczne spod szyldu FANGMAN. Wraca
za to moda na stare, „brudne” i cykliczne biznesy. Najlepszym tego przykładem są
drożejące akcje banków (kurs JP Morgan wzósł o 4,6%), firm naftowych (Chevron: +5%)
czy Boeinga (+3,2%).
Proces rotacji widać też na rynku
surowcowym, gdzie notowania ropy naftowej poszły w górę o przeszło 4%,
osiągając najwyższy poziom od 6 marca. Równocześnie drugi dzień z rzędu
wyraźnie taniało złoto, tym
razem przecenione o 1,6%, do 1805 USD za uncję. To najniższe dolarowe ceny
żółtego metalu od czterech miesięcy. To także przejaw redukcji popytu na
bezpieczne aktywa w obliczu oczekiwanego ożywienia gospodarczego w 2021 roku.
W całej tej układance nie pasował tylko
jeden element. Rentowności 10-letnich obligacji rządu USA ledwo drgnęły,
pozostając na depresyjnym poziomie 0,8850%. Teoretycznie rynek antycypujący
gospodarczy boom powinien spodziewać się także wyższej inflacji i wyższych stóp
procentowych, co prowadziłoby do wzrostu rentowności Treasuries. Z jakiegoś
powodu to się jednak nie dzieje, co budzi pewne wątpliwości. Zwłaszcza że
znacznie większy i płynniejszy rynek długu jest postrzegany jako „starszy” i „mądrzejszy”
brat nieco szalonego rynku akcji.
KKŹródło:


Source link

Continue Reading
You may also like...
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

More in WIADOMOŚCI FINANSOWE

To Top
error: Content is protected !!