Connect with us
img

Super News

Dziś posiedzenie RPP. Inflacja i złoty w centrum uwagi

Dziś posiedzenie RPP. Inflacja i złoty w centrum uwagi

WIADOMOŚCI FINANSOWE

Dziś posiedzenie RPP. Inflacja i złoty w centrum uwagi

fot. Krystian Maj / FORUMRada Polityki Pieniężnej
najpewniej nie zmieni stóp procentowych, jednak ekonomiści spodziewają się
pewnych zmian w komunikacji z rynkiem. W centrum uwagi znajdują się wyższa od
oczekiwań inflacja oraz słabnący złoty.
Tradycyjnie jednodniowe w czasach epidemii posiedzenie Rady
Polityki Pieniężnej, zaplanowane zostało na środę 6 kwietnia. Również
tradycyjnie nie znamy dokładnej godziny publikacji komunikatu o decyzji (w
marcu była to 15:45), natomiast jej szerszy opis opublikowany zostanie o
16:00. Podobnie jak w miesiącach ubiegłych i wbrew przedpandemicznym standardom,
nie odbędzie się dziś konferencja prasowa z udziałem prezesa NBP oraz dwóch
innych członków Rady. Zamiast tego, Adam Glapiński w piątek 9 kwietnia o 15:00
odpowie na pytania wcześniej przesłane przez dziennikarzy.
Na rynku w dalszym ciągu dominuje przekonanie o utrzymaniu stóp procentowych
na niezmienionym poziomie do końca kadencji Rady czyli do 2022 r. Przypomnijmy,
że wiosną 2020 r. RPP zdecydowała się na trzy cięcia stóp – doszło do nich 17
marca, 8
kwietnia oraz
28 maja, łącznie obniżając stopę referencyjną z 1,50 proc do 0,1 proc.
Działania te, połączone m.in. ze skupem aktywów (QE), motywowane były i
nadal są walką z gospodarczymi skutkami pandemii koronawirusa. Skutkiem
niższych stóp procentowych są jednak m.in. niskie
oprocentowanie lokat czy niemal
brak atrakcyjnych ofert kont osobistych (niskie stopy procentowe banki
rekompensują sobie prowizjami i opłatami).

Niektórzy ekonomiści oczekują jednak pewnej korekty w gołębiej retoryce RPP.
W ich komentarzach dominuje kwestia inflacji.
– Myślę, że w krótkim okresie nie zmieni to radykalnie polityki Rady
Polityki Pieniężnej i stopy pozostaną bez zmian. Jednakże retoryka Rady może
nie być już tak gołębia, jak miało to miejsce w ostatnich miesiącach.
Szczególnie istotny jest tu czynnik kursu złotego i to znajdzie
odzwierciedlenie w komunikacie po najbliższym posiedzeniu RPP – ocenił
ekonomista Banku Pekao Adam Antoniak, komentując opublikowane w zeszłym
tygodniu wstępne dane o inflacji CPI w marcu.
Główny Urząd Statystyczny podał, że roczne tempo wzrostu cen
konsumpcyjnych sięgnęło w marcu 3,2 proc., wobec 2,4 proc. w lutym. Ankietowani
przez PAP Biznes ekonomiści oczekiwali rocznej inflacji na poziomi 2,9 proc. Więcej
na ten temat w
tym artykule. Warto też dodać, że od kilku miesięcy Polska
jest krajem o najwyższej inflacji w Unii Europejskiej.
Inflacja powyżej celu
Według Adama Antoniaka za zaskakująco wysokim wzrostem cen stoją przede
wszystkim droższe paliwa. Ekonomista Pekao ocenił, że w kwietniu inflacja może
się znaleźć poniżej górnego odchylenia od celu NBP. Bank Centralny definiuje
„stabilność cen” jako wzrost koszyka CPI o 2,5 proc. z dopuszczalnym
odchyleniem o jeden punkt procentowy w obie strony.
– Jeśli wskaźnik CPI przekroczy górną granicę odchyleń od celu NBP, a
następnie trwale oscylować będzie w okolicach 4,0 proc., RPP coraz trudniej
będzie mówić o długotrwałej stabilizacji stóp procentowych w Polsce. W tym roku
stopy pozostaną na rekordowo niskich poziomach, ale 2022 r. może okazać się
jednak tym, w którym trzeba będzie rozpocząć zacieśnianie polityki monetarnej -
napisała główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.

W wypowiedzi dla PAP Biznes członek RPP Jerzy Kropiwnicki ocenił, że w
krajowej gospodarce widać dużo czynników proinflacyjnych, ale nie głosi on w
najbliższych miesiącach wniosku o zmianę stóp procentowych.
– Nie będę jednak rekomendował w najbliższych miesiącach zmiany stóp
procentowych. Nie będę też krytykował ekspansji wydatków budżetowych. Podobnie
jak wielu innych ekonomistów w USA (ale także w UE) uważam, że priorytetem
polityki gospodarczej jest niedopuszczenie do kryzysu, do zapaści gospodarczej.
Na zajmowanie się wskaźnikami deficytu i długu publicznego przyjdzie czas.
Obecnie zarówno polityka naszego rządu, jak i NBP, który na różne sposoby
wspiera jego politykę antykryzysową, dają dobry skutek. Gospodarka polska
realizuje lepsze wyniki niż większość krajów naszego kontynentu – napisał
Kropiwnicki.
Złoty pod ostrzałem
Prócz inflacji czynnikiem, który może zachęcić RPP do pewnej korekty
retoryki, może być też osłabienie złotego. Na początku zeszłego tygodnia kurs
EUR/PLN przekroczył 4,678 i znalazł się na najwyższym poziomie od 12 lat. W
trakcie trwającej od półtora miesiąca fali wzrostowej euro zyskało ok. 4,5
proc. względem złotego. W dniach kolejnych złoty nieco się umocnił, a EUR/PLN powrócił do 4,60 zł.
W ostatnich komunikatach po posiedzeniach RPP zwracała
uwagę, że brak odpowiedniej reakcji kursu walutowego na epidemię koronawirusa,
może ograniczać wzrost gospodarczy w Polsce. NBP zdecydował się w grudniu
zeszłego roku na interwencje na rynku walutowym, który tłumaczył m.in
koniecznością przeciwdziałania umocnieniu złotego.
– Dotarliśmy do poziomów, które uzasadniają zmianę retoryki RPP przynajmniej
w kwestiach kursowych, bo przecież widzimy, że osłabienie jest już wyraźne, a
tego oczekiwała Rada. Zauważmy jednak, że sygnały z NBP o przewartościowaniu
złotego nie miały wpływu na kurs dopóki nie pojawiły się interwencje. Wobec
tego, ważniejsza i bardziej decydująca jest zatem moim zdaniem komunikacja
dotycząca samych interwencji oraz oczekiwań dla stóp procentowych. Jeżeli
prezes i członkowie będą nadal uważać, że prawdopodobieństwo podwyżek do końca
2022 r. jest zerowe lub znowu pojawią się ewentualne komentarze o obniżkach, to
złoty znajdzie się pod większą presją – powiedział w zeszłym tygodniu PAP
Biznes ekonomista BNP Paribas Polska Wojciech Stępień.
– W kontekście obecnych
poziomów kursu PLN, i związanym z tym ryzykiem wyższej inflacji, możemy być
świadkami pewnych modyfikacji komunikatu po posiedzeniu. W szczególności
powinno to dotyczyć fragmentu odnoszącego się do braku odpowiedniego
dostosowania kursu w reakcji na szok pandemiczny i poluzowanie polityki
pieniężnej przez NBP. Nie można także wykluczyć zmian w części dotyczącej potencjalnych
interwencji walutowych – napisali w komentarzu ekonomiści Pekao.
– W komunikacie najprawdopodobniej poruszony zostanie temat
inflacji kształtującej się obecnie powyżej
ścieżki przedstawionej w marcowej projekcji NBP i jej wpływu na perspektywy
polityki pieniężnej. Uważamy, że fragment komunikatu mówiący o „braku
wyraźnego i trwalszego dostosowania kursu złotego do globalnego wstrząsu
wywołanego pandemią oraz poluzowania polityki pieniężnej NBP” może ulec modyfikacji, tak aby uwzględnić realizujące
się w ostatnich tygodniach osłabienie kursu złotego, a następnie jego
umocnienie – dodali ekonomiści Credit Agricole.
Dopełnieniem informacji z obszaru polityki monetarnej będzie publikacja
zapisu dyskusji na poprzednim, marcowym posiedzenie RPP. NBP opublikują ją w
piątek 9 kwietnia o 14:00.
Kolejne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej odbędzie się w środę 5 maja.

Michał Żuławiński/papŹródło:


Source link

Continue Reading
You may also like...
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

More in WIADOMOŚCI FINANSOWE

To Top
error: Content is protected !!