WIADOMOŚCI FINANSOWE
Boris Johnson nowym liderem Partii Konserwatywnej
[ad_1]
Były minister spraw zagranicznych Boris Johnson został ogłoszony we wtorek nowym liderem Partii Konserwatywnej, pokonując w wyborach obecnego szefa dyplomacji Jeremy’ego Hunta. W środę polityk obejmie także urząd premiera w miejsce ustępującej Theresy May.
Johnson, który był zdecydowanym faworytem komentatorów i bukmacherów od pierwszych dni walki o schedę po May, uzyskał aż 66,4 proc. głosów wśród 159 tys. członków ugrupowania przy frekwencji 87,4 proc.
Informacja o wyborze Borisa Johnsona na lidera Partii Konserwatywnej i w konsekwencji nowego premiera nie była niespodzianką, toteż reakcja rynków nie jest zbyt mocna. Funt nieco zyskuje – na parze GBP/PLN obserwujemy wzrost z 4,72 zł do 4,735 zł. Umocnienie brytyjskiej waluty widać także względem dolara – GBP/USD zniżkuje o 0,15 proc. do 1,245 USD. Indeks londyńskiej giełdy FTSE250 od początku dnia utrzymuje się nad kreską i po ogłoszeniu wyników wyborów zyskuje 0,45 proc.
Gratulacje Johnsonowi złożył już na Twitterze Donald Trump. „Będzie świetny” – napisał prezydent USA.
Congratulations to Boris Johnson on becoming the new Prime Minister of the United Kingdom. He will be great!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) July 23, 2019
W środę ustępująca premier Theresa May weźmie udział w cotygodniowej sesji pytań i odpowiedzi w Izbie Gmin, po której wróci na Downing Street, gdzie wygłosi swoje ostatnie przemówienie. Potem uda się na audiencję u królowej Elżbiety II, podczas której złoży rezygnację ze stanowiska.
Następnie Pałac Buckingham zaprosi Johnsona na spotkanie z monarchinią, na którym zostanie poproszony o stworzenie nowego rządu. Pierwsze nominacje na czołowe stanowiska – ministrów finansów, spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych, obrony i ds. brexitu – o spodziewane są jeszcze w środę wieczorem.
Kim jest Boris Johnson?
55-letni były minister spraw zagranicznych i były
burmistrz Londynu Boris Johnson został we wtorek nowym liderem rządzącej
Partii Konserwatywnej i w środę zastąpi na stanowisku premiera Wielkiej
Brytanii ustępującą po trzech latach Theresę May.
Charyzmatyczny,
acz kontrowersyjny polityk będzie miał za zadanie stworzenie
eurosceptycznego rządu w nadziei na przełamanie wielomiesięcznego impasu
w negocjacjach z Unią Europejską w sprawie brexitu.
W procesie wyboru Johnson uzyskał poparcie ponad połowy posłów
torysów w Izbie Gmin dystansując rywali w każdej z pięciu rund
głosowania, a w finałowym głosowaniu zdecydowanie pokonał centrowego
szefa dyplomacji, Jeremy’ego Hunta.
Nowy lider Partii Konserwatywnej – znany po prostu jako Boris – jest
jednym z najpopularniejszych polityków w Wielkiej Brytanii, ale
jednocześnie wzbudzającym największe emocje, m.in. z powodu swojego
barwnego i kontrowersyjnego stylu wypowiedzi.
Urodził się w Nowym Jorku, dzięki czemu oprócz brytyjskiego
obywatelstwa miał także amerykańskie (tego drugiego zrzekł się w 2016
roku). Pochodzi z zamożnej rodziny, a jego ojciec Stanley jest
emerytowanym urzędnikiem, który pracował m.in. w Banku Światowym i
Komisji Europejskiej.
Wraz z trójką rodzeństwa, nowy szef torysów dorastał w Brukseli,
gdzie chodził do prywatnego liceum z wykładowym językiem francuskim. Po
powrocie do Anglii skończył prestiżową szkołę w Eton oraz Uniwersytet
Oksfordzki, gdzie znany był w równym stopniu ze swojej wyjątkowej
bystrości, co pędu do władzy i prestiżu, m.in. przez członkostwo w
klubie debat Oxford Union i hulaszczym Bullingdon Club.
Po zakończeniu studiów Johnson został stażystą w dzienniku „The
Times”, z którego został jednak zwolniony, gdy wyszło na jaw, że zmyślił
cytat w jednym z artykułów. Wykorzystując swoje kontakty z Oksfordu,
Johnson wkrótce dołączył do konkurencyjnego „Daily Telegraph”, najpierw
jako autor komentarzy redakcyjnych, a następnie korespondent w Brukseli.
Jego relacje wielokrotnie były krytykowane za „luźny związek z
rzeczywistością”, ale wzbudzały dyskusje na temat relacji Wielkiej
Brytanii z UE. W korespondencjach pisał m. in. o pomysłach na
regulowanie na poziomie europejskim rozmiaru prezerwatyw lub
spektakularnych planach wysadzenia w powietrze siedziby Komisji
Europejskiej z powodu azbestu.
Po powrocie do Londynu został komentatorem „Telegrapha”, publikując
m.in. szereg felietonów zawierających obraźliwe stwierdzenia pod adresem
czarnoskórej populacji Afryki lub osób homoseksualnych. Po latach było
mu to wypominane przez krytyków jako argument za jego niezdolnością do
pełnienia najwyższych urzędów w kraju. Jednocześnie próbował –
nieskutecznie – trafić na listy Partii Konserwatywnej w wyborach do
Parlamentu Europejskiego i Izby Gmin.
Mając już status błyskotliwej i ekscentrycznej gwiazdy mediów,
Johnson objął w 1999 r. kierownictwo konserwatywnego tygodnika
„Spectator”, obiecując właścicielowi rezygnację z politycznych ambicji.
Ledwie dwa lata później zdecydował się jednak na podjęcie kolejnej próby
wejścia do polityki, uzyskując mandat posła w okręgu wyborczym w
hrabstwie Oxfordshire i łącząc odtąd karierę w polityce z
dziennikarstwem.
W 2008 r. Johnson niespodziewanie zwyciężył w wyborach na burmistrza
tradycyjnie lewicowego Londynu, pokonując ubiegającego się o reelekcję
polityka Partii Pracy Kena Livingstone’a. Skupiając się na podmiejskich,
konserwatywnych dzielnicach stolicy, zmobilizował elektorat wokół
liberalnego i progresywnego programu, kładąc nacisk m.in. na walkę z
przestępczością i reformę systemu transportu, ale też opowiadając się za
amnestią dla nielegalnych imigrantów.
W trakcie ośmioletnich rządów w Londynie Johnson nadzorował m.in.
rozpoczęte przez poprzednika przygotowania do igrzysk olimpijskich z
2012 roku i program inwestycji rewitalizacyjnych, delegując jednak
większość obowiązków swoim zastępcom i skupiając się na inwestycji w
globalny wizerunek stolicy. W tym czasie sam pozycjonował się na
społecznie liberalnym skrzydle Partii Konserwatywnej, m.in. przez udział
w londyńskich paradach równości i deklarując poparcie dla małżeństw
homoseksualnych.
W 2015 r. – jeszcze przed końcem kadencji w londyńskim ratuszu – Johnson zdecydował się na powrót do parlamentu.
W tym czasie stał się też ostrym krytykiem podejścia rządu Davida
Camerona do renegocjacji warunków członkostwa we Wspólnocie. W lutym
2016 r. niespodziewanie zdecydował się na poparcie brexitu, z miejsca
stając się liderem eurosceptycznej kampanii na rzecz wyjścia z UE i
prowadząc ją do historycznego zwycięstwa w referendum z 2016 r. po
burzliwej kampanii zdefiniowanej przez spory dotyczące suwerenności i
imigracji, w tym z Europy Środkowo-Wschodniej.
Po rezygnacji Camerona Johnson był uważany za głównego faworyta do
objęcia stanowiska szefa rządu, ale po konflikcie ze swoim najbliższym
sojusznikiem i ówczesnym ministrem sprawiedliwości Michaelem Gove’m
ostatecznie nie zdecydował się na udział w rywalizacji o miejsce na
Downing Street.
Nowa premier Theresa May powołała go jednak na stanowisko ministra
spraw zagranicznych, które pełnił przez dwa lata, do rezygnacji latem
2018 r. w proteście przeciwko strategii negocjacyjnej rządu ws. brexitu.
Po odejściu z rządu Johnson wrócił do publicystyki, pisząc za 275
tys. funtów rocznie regularny felieton dla „Daily Telegraph”, w którym
prezentował alternatywny program polityczny, oskarżając jednocześnie May
o odejście od ideałów brexitu i niewykorzystanie szansy na szerszą
reformę państwa. Jego teksty ponownie wywoływały jednak kontrowersje,
m.in. kiedy kpił, że kobiety noszące burkę lub nikab przypominają
„skrzynki pocztowe” lub „rabusiów”.
Polityk stał się jednocześnie jednym z liderów eurosceptycznego
skrzydła Partii Konserwatywnej, które w ramach wewnętrznej opozycji
trzykrotnie doprowadziło do odrzucenia w parlamencie proponowanej przez
May treści umowy wyjścia z Unii Europejskiej i w efekcie wymusiło jej
rezygnację ze stanowiska.
Oprócz barwnej kariery politycznej, Johnson słynie z burzliwego życia
prywatnego i licznych romansów, którym często towarzyszą skandale
medialne. Po rozwodzie ze swoją pierwszą żoną, kiedy jego kochanka i
późniejsza druga żona Marina Wheeler już była w ciąży, polityk był
wielokrotnie publicznie posądzany o niewierność, co w 2004 r.
doprowadziło do zwolnienia go z gabinetu cieni za kłamstwo dotyczące
relacji z jedną z kobiet, która później przyznała się do aborcji. Po
wieloletniej sprawie sądowej udowodniono mu, że ma jeszcze co najmniej
jedno dziecko pozamałżeńskie, choć media powszechnie spekulują o dwóch.
Jesienią ub.r. Johnson rozstał się po 25 latach z Wheeler, wchodząc w
nowy związek z młodszą od niego o 24 lata byłą szefową komunikacji
Partii Konserwatywnej Carrie Symonds. Kilka tygodni przed ogłoszeniem
wyniku wyborów wewnątrz Partii Konserwatywnej ich relacja trafiła na
okładki gazet, gdy głośna kłótnia w mieszkaniu jego nowej partnerki
wzbudziła obawy sąsiadów, którzy wezwali policję.
Jego krytycy – w tym współpracownicy z czasów kariery w
dziennikarstwie i brytyjskim MSZ – wskazywali w ostatnich miesiącach na
nadmiernie barwny język i częste nieścisłości lub półprawdy w jego
wypowiedziach, a także ciągnącą się za nim opinię skupionego wyłącznie
na swojej karierze i dążącego do władzy cynika i egoisty, który z
łatwością może zmieniać poglądy w zależności od swoich interesów.
Zwolennicy Johnsona odpierają te zarzuty, skupiając się na jego
popularności wśród torysów i rozpoznawalności wśród elektoratu, a także
niezaprzeczalnej charyzmie i zaraźliwym entuzjazmie w dyskusjach
poświęconych planowanemu wyjściu z UE „za wszelką cenę” w terminie 31
października.
W ich ocenie po nieudanych negocjacjach rządu Theresy May,
błyskotliwy i bezkompromisowy Johnson daje szanse na zaostrzenie kursu
wobec Brukseli i spełnienie oryginalnej wizji wyjścia z Unii
Europejskiej, a także zbudowania „globalnej Wielkiej Brytanii” jako
kraju nawiązującego do tradycji potęgi handlowej z czasów kolonialnych.
Jak argumentowali, dzięki swojej charyzmie oraz doświadczeniu
zdobytym w Londynie i Foreign Office będzie miał on także największe
szanse na odparcie presji wyborczej ze strony eurosceptycznej Partii
Brexitu Nigela Farage’a oraz opozycyjnej Partii Pracy kierowanej przez
socjalistę Jeremy’ego Corbyna, a także łapiących w ostatnich miesiącach
wiatr w żagle proeuropejskich Liberalnych Demokratów.
Dla nowego szefa rządu pierwszym wyzwaniem będzie szybkie wznowienie
rozmów z UE i próba wypracowania kompromisu dotyczącego warunków
opuszczenia Wspólnoty, zakładającego m.in. odejście od kontrowersyjnego
mechanizmu awaryjnego dla Irlandii Północnej (backstop). Jeśli takiego
kompromisu nie uda się osiągnąć, alternatywą będzie przygotowanie kraju
do brexitu bez umowy.
Z Londynu Jakub Krupa (PAP)
jakr/ az/ bjn/
(PAP)
jakr/ bjn/
[ad_2]
Source link