Złoto celuje w wieloletnie maksimum

Krzysztof Kolany

Dolarowe notowania złota osiągnęły najwyższy poziom od kwietnia 2018 roku i są o krok od wyrównania trzyletniego rekordu. Analitycy przypuszczają, że za zryw cen złota odpowiadają oczekiwania względem polityki Rezerwy Federalnej.

W piątek przed południem złoto drożało o 1%, osiągając cenę 1 359,55 dolarów za uncję. Wcześniej kontrakty terminowe na żółty metal były wyceniane nawet na 1 361,55 USD/oz. – czyli najwyżej od kwietnia 2018. Tylko od początku czerwca złoto zyskało ponad 4%.

Dzięki czerwcowej zwyżce kurs złota dojechał do kluczowej strefy oporu. To właśnie na wysokości 1360-1380 USD/oz. zatrzymywały się wszystkie fale wzrostowe, jakie obserwowaliśmy po roku 2013. Dopiero pokonanie tej bariery i wybicie się kursu złota powyżej 1400 USD/oz. sygnalizowałoby powrót hossy.

W opinii wielu analityków paliwem dla wzrostów cen złota sąoczekiwania wobec Rezerwy Federalnej. Jeszcze jesienią na rynku panowałkonsensus, że w 2019 roku Fed będzie podnosił stopy procentowe, kontynuującnormalizację polityki pieniężnej. Ale po styczniowej wolcie w wykonaniu Powella i spółki oczekiwania rynku uległy diametralnejzmianie.

Rynek terminowy „domaga się” OBNIŻKI stopy funduszy federalnych już na lipcowym posiedzeniu FOMC. Prawdopodobieństwo takiego ruchu implikowane z notowań kontraktów terminowych wynosi już blisko 90%. Rynek spodziewa się, że do końca roku Fed dokona aż trzech obniżek stóp, łącznie obniżając koszty kredytu o 75 pb.

Kwestia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych jest fundamentalna dla cen złota. Po pierwsze, niższe stopy w USA powinny doprowadzić do odwrócenia trendu aprecjacji dolara. A ceny złota w USD są ujemnie skorelowane z wartością amerykańskiej waluty. Więc słabszy dolar przyczynia się do wyższych cen złota wyrażonych w USD.

Po drugie, dolarowe ceny złota wykazują historyczną zależność z realnymi stopami procentowymi w Ameryce. W otoczeniu realnie ujemnych (tj. niższych od inflacji CPI) stóp procentowych złoto wykazuje wyraźną tendencję do aprecjacji względem dolara. Jeśli więc Fed spełni oczekiwania rynku, to pod koniec roku stopa funduszy federalnych zapewne znajdzie się poniżej inflacji CPI.

Równocześnie w krótkim terminie rynek złota wszedł w fazę wykupienia (14-dniowy RSI przekracza 70) i w każdej chwili może się pojawić pokusa do realizacji zysków z długich pozycji. Do takiego zachowania zachęca też bliskość kluczowych oporów (1360-1380 USD), których raczej nie uda się pokonać z marszu.

Osobną historią jest cena złota wyrażona w polskich złotych. Dla inwestora z Polski uncja złota kosztuje już ponad 5100 zł i jest o 6,5% droższa niż na początku roku. Dodajmy tylko, że królewski metal jeszcze wyższe ceny osiągnął w lutym, gdy uncja złota była wyceniana nawet na 5150 zł.

Krzysztof Kolany

Source link