Connect with us
img

Super News

Chiny z potężną nadwyżką – Bankier.pl

Chiny z potężną nadwyżką - Bankier.pl

WIADOMOŚCI FINANSOWE

Chiny z potężną nadwyżką – Bankier.pl

fot. Xie Huanchi / ZUMA PressW II kwartale Chiny z nawiązką zrekompensowały sobie deficyt na rachunku bieżącym z poprzedniego okresu i osiągnęły największą nadwyżkę od ponad dekady. W duchu bieżącej narracji Pekinu o „podwójnym obiegu” silnik eksportowy musi działać prężniej, póki na wyższe obroty nie wróci rynek wewnętrzny.
W pierwszych trzech miesiącach roku Państwo Środka zanotowało (dopiero czwarty w tym stuleciu) deficyt na rachunku bieżącym. Kwartał później wyszło na wyraźny plus: nadwyżka wyniosła niespełna 120 mld dol. i była najwyższa od ostatniego kwartału 2008 r. – wynika z danych Ludowego Banku Chin.
/ Bankier.pl na podstawie danych Ludowego Banku Chin
W zestawieniu z PKB saldo sięgnęło 3,3 proc. i było najwyższe od trzeciego kwartału 2012 r.
Potężna nadwyżka na rachunku bieżącym jest efektem rekordowej nadwyżki w handlu towarami oraz najmniejszego od lat deficytu w wymianie usług.
Saldo rachunku bieżącegoSaldo rachunku bieżącego ilustruje równowagę zewnętrzną i wewnętrzną państwa. Z jednej strony, ukazuje szerszy obraz wymiany zagranicznej niż sam handel towarowy, ponieważ uwzględnia również m.in. obroty usługami oraz dochody krajowych firm z działalności poza rynkiem macierzystym i zagranicznych na rynku krajowym, a także analogiczne wynagrodzenia pracowników. Z drugiej, obrazuje różnicę między oszczędnościami i inwestycjami podmiotów działających w danym państwie.
Chińska gospodarka nadrabiała zaległości po świąteczno-covidowym początku roku – wówczas eksport tąpnął o ponad 11 proc., a import spadł o niespełna 3 proc. W II kwartale eksport towarów był najwyższy w historii, a import okazał się wcześniej większy tylko raz (liczony w dolarach, w juanach był rekordowy).
/ Bankier.pl na podstawie danych Ludowego Banku Chin
Oficjalne dane o wielkości eksportu potwierdzają inne statystyki świadczące o szybkiej rekonwalescencji sektora produkcyjnego za Murem, szczególnie na tle dołka, w którym w II kwartale znalazły się inne gospodarki. Przypomnijmy, że apogeum covidowego kryzysu w Państwie Środka wypadło w I kwartale, natomiast w innych zakątkach świata – kwartał później, gdy oficjalnie PKB Chin znów rósł.
O ile w wielu krajach Zachodu rozbudowany bądź doraźne stworzony system zabezpieczeń społecznych silne wsparł konsumentów, to w Chinach działania władz skoncentrowały się na stronie podażowej. Sprzyjające regulacje, odroczenie kredytów, ulgi podatkowe czy subsydia (a przede wszystkim zduszenie epidemii poprzez radykalne działania) pozwoliły szybko zrestartować fabrykę świata. Wbrew pozorom, ma to dla nas (przynajmniej krótkookresowo) również dobre strony – zapobiegło wybuchowi inflacji (nie tyle w znaczeniu wzrostu cen całego koszyka GUS, ale wielu towarów, np. elektroniki), który niechybnie nastąpiłby, gdyby przestój za Murem trwał dużej (produkcja na Zachodzie była ograniczona z powodu pandemii).
Oczywiste pytanie brzmi, jak długo władze innych krajów będą tolerowały taką sytuację. Nastroje protekcjonistyczne w ostatnich latach wyraźnie się zaostrzają, a pandemia koronawirusa dodatkowo je podgrzewa. Widząc to, władze w Pekinie, z przewodniczącym Xi na czele, ogłosiły koncepcję – podwójnego obiegu – w ramach której podkreślają znaczenie rynku wewnętrznego i samowystarczalności w opozycji do polegania na „niestabilnej zagranicy”. Oczywiście nie jest to w żadnym razie zwrot czy nowość w polityce gospodarczej, takie działania i hasła KPCh głosi od lat. Ofensywa medialna wskazuje na to, że będą realizowane ze zdwojoną siłą.
Z kolei niemal rekordowy poziom importu jest efektem dynamicznie rosnących zakupów kluczowych „surowców” – w II kwartale podmioty działające w Chinach kupiły o blisko 20 proc. chipów więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego, za co zapłaciły niespełna 15 proc. więcej rdr (ponad 80 mld dol.). Państwo Środka potężnie skorzystało na załamaniu cen ropy – firmy nabyły jej o niemal 15 proc. więcej rdr, co kosztowało je niemal połowę mniej niż przed rokiem (ponad 30 mld dol.). „Zysk” przyniósł również spadek cen żelaza.
Obok historycznej nadwyżki w obrotach towarowych, Chiny drastycznie zmniejszyły deficyt w handlu usługami. Za spadkiem kryje się ograniczenie wydatków na zagraniczne wojaże. W II kwartale chińscy turyści wydali niespełna 25 mld dol. – najmniej od ponad 8 lat (okresu jeszcze przed zmianą metody obliczeń przez Ludowy Bank Chin).
/ Bankier.pl na podstawie danych Ludowego Banku Chin
Dane o chińskim imporcie usług turystycznych od lat budzą poważne wątpliwości. Prawdopodobnie kryje się w nich import towarów oraz eksport kapitału. Zdają się to potwierdzać świetne wyniki odnotowywane za Murem przez producentów ekskluzywnych towarów. Globalne przychody LVMH spadły w II kwartale o ponad jedną trzecią, natomiast w Państwie Środka zwiększyły się o dwie trzecie. Podobną sytuację odnotował właściciel Gucciego – Kering – na świecie przychody zmniejszyły się o ponad 40 proc., a w Chinach o niemal tyle samo wzrosły.
Patrząc od strony równowagi wewnętrznej, nadwyżka na rachunku bieżącym oznacza, że oszczędności (nieskonsumowana część dochodu) przeważyła nad inwestycjami. W obliczu epidemii skłonność do oszczędzania zapewne istotnie wzrosła, a inwestycje, mimo wysiłków władz i sektora publicznego, (jeszcze?) za nimi nie nadążają.
Jako że każda transakcja międzynarodowa automatycznie powoduje dwa równoważące się zapisy w bilansie płatniczym, w teorii saldo wynosi 0 (w praktyce do 0 sprowadza się je przy doliczeniu błędów i opuszczeń utożsamianych z „ukrytymi” przepływami kapitału. Najwyższa od lat nadwyżka na rachunku bieżącym jest równoznaczna (przy niemal 0 rachunku kapitałowym) z najwyższym od lat deficytem na rachunku finansowym. W jego skład wchodzą przepływy finansowe, m.in. inwestycje bezpośrednie, portfelowe czy kredyty oraz aktywa rezerwowe banku centralnego.
Ludowy Bank Chin opublikował na razie wstępne dane za II kwartał, w których nie informuje o detalach rachunku finansowego i ponadto łączy go z błędami i opuszczeniami. Przepływy inwestycji bezpośrednich były niemal zbilansowane, z innych źródeł wiemy o istotnych napływach kapitału zagranicznego na chiński rynek długu (wynikających z relatywnie wyższych stóp proc. za Murem). Oficjalne rezerwy wzrosły co prawda najmocniej od 2 lat, ale „tylko” o ok. 18 mld USD.
Pytanie, co stało się z pozostałymi ponad 100 mld dol. Czy krajowi inwestorzy oficjalnie skupują zagraniczne akcje i dług (a banki znów udzielają więcej kredytów podmiotom z innych państw?), czy może kapitał znów „po cichu” wycieka z Państwa Środka, ukrywając się poza zasięgiem Pekinu?Źródło:


Source link

Continue Reading
You may also like...
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

More in WIADOMOŚCI FINANSOWE

To Top
error: Content is protected !!